Od redakcji

Od lat na rondzie Babka występuje problem niewystarczającego miejsca dla pieszych i rowerzystów [zobacz >>>]. Planowana zmiana organizacji ruchu na turbinową mogłaby przy okazji poprawić także warunki dla ruchu niezmotoryzowanych. Czy jednak ta szansa zostanie wykorzystana? Czy skończy się tak jak na Kasprzaka [zobacz >>>] czy Nowym Świecie [zobacz >>>] i wygrodzone zostaną akurat te kawałki jezdni, z których dla pieszych i rowerzystów nie będzie żadnego pożytku?

2011.07.06: Pismo Zielonego Mazowsza do Inżyniera Ruchu

W związku z doniesieniami prasowymi o planowanej zmianie organizacji ruchu na rondzie „Radosława” (Babka czeka na Andersa, Życie Warszawy 2011.06.15), zwracamy się z wnioskiem o wykorzystanie tej okazji do poprawy warunków ruchu pieszego i rowerowego w rejonach przystanków autobusowych.

Jeśli prawdą jest, że na rondzie ma być wprowadzenia „turbinowa” organizacja, to nie będą potrzebne trzy pasy ruchu na zjazdach z ronda (co siłą rzeczy wyeliminuje też zjeżdżanie w prawo ze skrajnego lewego pasa). Stwarza to możliwość zwiększenia przestrzeni dla pieszych i rowerzystów w rejonach przystanków, która obecnie jest daleko niewystarczająca, zwłaszcza na wylotach: północnym al. Jana Pawła II [zobacz >>>] i wschodnim Słomińskiego. Można też poprawić wzajemną widoczność kierowców i rowerzystów na zjeździe z al. Jana Pawła II do Arkadii.

Skrócenie przejść dla pieszych skróci także czasy ewakuacji i stworzy przestrzeń do akumulacji pieszych i rowerzystów oczekujących na zielone światło. Obecnie oczekujący na zielone światło blokują ruch poprzeczny (wzdłuż jezdni).

Przykładową korektę na zjeździe z ronda w kierunku północnym przedstawia załączony rysunek.

Do wiadomości: Biuro Drogownictwa i Komunikacji, Wydział Analiz Programowych, Sekcja Transportu Rowerowego.