Ciąg dalszy relacji z otwartej w ostatnich dniach Trasy Nowolazurowej. W poprzedniej części odcinek od Ryżowej do Traktorzystów [zobacz >>>], dzisiaj rejon ul. Szamoty i przystanku kolejowego Ursus Północny.

Przy Szamoty od ekierki

Nowolazurowa przez kilkaset metrów jest poprowadzona równolegle z lokalną ulica Szamoty. Zaczyna się przejazdem pod kątem prostym...

...enżynier miał tylko ekierkę pod ręką.

Tutaj trzeba zatańczyć z rowerem. Za barierami w tle jest Nowolazurowa.

Droga dla rowerów wraca do Nowolazurowej przez przejazd pod kątem prostym. Na odcinku około 200 metrów DDR przecina Szamoty dwa razy. A wystarczyło puścić DDR pomiędzy Nowolazurową a Szamoty, lekko przesuwając Szamoty. Albo wpuścić ruch rowerowy w Szamoty na zasadach ogólnych.

Chodnik nie wiadomo po co oddala się od drogi dla rowerów. Piesi albo będą ciąć po trawie, albo niepotrzebnie nadrabiać drogi.

Tunele i wąwozy

Dla ruchu rowerowego został zaadaptowany stary tunel pod torami. Proszę zwrócić uwagę na jego długość i grubość stopu, później będę do tego nawiązywał.

Zawracam w stronę Ryżowej. Kombinacji kolejności ekranów, drogi dla rowerów i chodnika jest wiele. Najpierw ekran-chodnik-DDR, dalej chodnik-ekran-DDR. Co wybierze pieszy: zgodny z prawem, cichy i upiorny betonowy wąwóz, czy niezgodnie z prawem drogę dla rowerów przy jezdni? Ja bym wybrał DDR szczególnie w nocy.

Ekranowo-betonowy wąwóz na mazowieckiej równinie.

Ekranowo-betonowa szczelina.

Rowerem w górę, rowerem w dół

Jezdnia obniża się, żeby zmieścić się pod torami, wraz z nią obniża się droga dla rowerów i chodnik. Dalej jednak (za widocznym na zdjęciu przejściem) jezdnia nadal się obniża a DDR i chodnik zaczynają się wznosić.

Jest pod górkę.

Za kładką do tunelu - znowu z górki.

Tunel pieszo-rowerowy. Proszę porównać z tunelem po drugiej stronie pokazanym wcześniej. Ten jest 4 razy dłuższy, przez co musi być oświetlany elektrycznie przez 24 h na dobę. Taka długość wynikła z tego, że ten tunel jest usytuowany względem nasypu kolejowego pod kątem ostrym. Dodatkowo strop jest ze dwa razy grubszy niż w tamtym tunelu - czyli jest niżej, a niżej nasyp jest szerszy. Gdyby skopiowano ten stary tunel, to użyto by mniej betonu, łatwiej by się ten tunel wciągało, rowerem nie trzeba by jeździć w górę i w dół, niepotrzebne byłoby oświetlenie.

Za tunelem znowu w górę, trzeba osiągnąć wysokość słupa energetycznego.

Za słupem znów z górki, za przystankiem znów w górę. Drogę dla rowerów można było puścić konsekwentnie wyżej za ścianą oporową.

Podsumowanie

Nowa ulica, niby wszystko ok. Są chodniki, drogi dla rowerów, obniżone krawężniki. Ale po przyjrzeniu się szczegółom przestaje być wesoło. Można to było zrobić dużo dużo lepiej. W punktach przedstawię swoje zarzuty.

1. Ekranoza. Ekrany obok pól, ekrany 1 m od muru.

2. Przeplatanie drogi dla rowerów i chodnika. Przy każdym przystanku 2 przeplotki. Miałoby sens zrobienie pasów rowerowych. Chodnik byłby prosty i pasy rowerowe byłyby proste. Jedynie przy tunelu pod torami pasy powinny pójść razem z chodnikiem, żeby nie trzeba było jeździć w dół i górę.

3. Barierki przy każdym przystanku.

4. Brak jednego przejścia / przejazdu.

5. Dwukrotne przecięcie ul. Szamoty na odcinku 200 m, pod kątem prostym.

6. Krawężniki obniżone są prawidłowo, Przeszkadza jednak zbyt gwałtowne obniżenie przed każdym przejazdem rowerowym. Przejazd powinien być na wysokości drogi dla rowerów, to jezdnia powinna wjeżdżać na garb(przynajmniej na jezdniach poprzecznych). Można też było zrobić to bardziej łagodnie.

7. Zbędne jeżdżenie w dół i w górę. Samochody nie mają takich niedogodności.