O ile nie dziwi nazwanie przez p. Popiela ,,szaleństwem” takiego wywłaszczania pieszych i mnożenia punktów kolizji, jakiego przykład widać na zdjęciu obok (pokazanym na początku posiedzenia w naszej prezentacji), o tyle bardzo zaskakuje, że tak doświadczony ekspert widzi jego przyczynę w istnieniu drogi rowerowej, a nie np. nadmiarowego (trzeciego już!) pasa ruchu i drogowej megalomanii uprawianej jak zwykle kosztem niezmotoryzowanych.