Od redakcji

Urząd miasta od ponad roku ukrywa swoje projekty transportowe przed konsultacjami, przy okazji łamiąc lokalne prawo i ignorując kolejne wezwania Rady Miasta [zobacz >>>]. Poniżej prezentujemy jedno z osiągnięć owej heroicznej walki z partycypacją publiczną i możliwością poprawy projektów.

Na Woli udało się cofnąć w czasie o ponad dekadę, jako że od 2009 r. w Warszawie obowiązują standardy [zobacz >>>], oficjalnie precyzujące, czym jest miejsce do bezpiecznego parkowania rowerów [zobacz >>>], a od 2010 r. w Warszawie jednostki miejskie mają obowiązek takie miejsca zapewniać. Wymóg ten został wprowadzony tym samym zarządzaniem, co obowiązek konsultacji projektów [zobacz >>>].

List z 18 maja 2020 r.

Do:

Pełnomocnika Prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej,

Biuro Polityki Mobilności i Transportu Urzędu m. st. Warszawy.

Szanowni Państwo,

Uprzejmie proszę o zwrócenie się do Urzędu Dzielnicy Wola z żądaniem wymiany stojaków rowerowych zamontowanych w ramach realizacji projektu nr 1957 na rok 2020 pod nazwą „Stojaki rowerowe na Kole”, na stojaki zgodne ze Standardami Rowerowymi. Urządzenia zamontowane przez UD Wola są w jaskrawy sposób sprzeczne tymi standardami co do wyglądu, funkcji oraz sposobu mocowania do podłoża i w obecnym kształcie są praktycznie bezużyteczne.

W załączeniu przesyłam zdjęcie pokazujące urządzenie zamontowane w ramach realizacji powyższego projektu.

Uprzejmie proszę również o rozważenie powrotu do praktyki konsultowania przez władze M. St. Warszawy (na poziomie ogólnomiejskim i dzielnicowym) projektów dotyczących infrastruktury rowerowej z organizacjami rowerowymi. Praktyka ta ma umocowanie prawne w treści przepisu par. 5 Zarządzenie nr 5523/2010 Prezydenta miasta stołecznego Warszawy w sprawie tworzenia korzystnych warunków dla rozwoju systemu transportu rowerowego na terenie miasta stołecznego Warszawy i pozwoliłaby na natychmiastowe wykrycie sprzeczności rozwiązania ze Standardami już na etapie projektu, a nie wykonawstwa. Osoby współpracujące z organizacjami rowerowymi wykonują swoje czynności nieodpłatnie, uwagi do zgłaszanych projektów przesyłają zwykle w terminie kilku dni a ich praca pozwala na przygotowanie bardziej efektywnych rozwiązań. Brak jest według mnie również podstaw prawnych do twierdzenia (prawo autorskie, prawo o dostępie do informacji publicznej, prawo o ochronie danych osobowych), że projekty przygotowywane za publiczne środki nie mogą być konsultowane przez mieszkańców miasta przed ich formalnym oddaniem zamawiającemu. Zasadne wydaje się, aby urzędnicy miejscy nie lękali się wysyłania projektów do konsultacji społecznych, bowiem jest to korzystne dla wszystkich mieszkańców Warszawy i pozwana na bardziej efektywne wydawania środków publicznych.

Pismo niniejsze przysyłam do wiadomości stowarzyszenia Zielone Mazowsze, które w ramach celów i zadań statutowych ma promocję dobrej infrastruktury rowerowej.

Łączę wyrazy szacunku,

Piotr Wierciński