Przejazd przez ulicę Zawrat na drodze dla rowerów przy Puławskiej był bardzo niebezpieczny, przede wszystkim z powodu braku widoczności między kierowcami wyjeżdżającymi z ulicy a rowerzystami jadącymi drogą rowerową od północy. Każdego roku dochodziło tam średnio do dwóch zdarzeń z rowerzystami. Zielone Mazowsze zwróciło na to uwagę podczas prac nad raportem o bezpieczeństwie ruchu drogowego pod koniec 2014 roku [zobacz >>>], a w lipcu 2015 roku złożyło oficjalny wniosek o zmianę organizacji ruchu [zobacz >>>].

Wniosek został zaakceptowany do realizacji i już we wrześniu tego samego roku Zarząd Dróg Miejskich wprowadził zmiany (zmiana organizacji ruchu na jednokierunkową dla samochodów). Pisała o tym stołeczna Gazeta Wyborcza. Jak możemy przeczytać w artykule, zmiana organizacji ruchu spotkała się ze sprzeciwem ówczesnego rzecznika, a obecnie szefa Inspekcji Transportu Drogowego Alvina Gajadhura. Krytykował przede wszystkim likwidację skrótu z Idzikowskiego do Puławskiej, czyli tranzytu przez lokalną ulicę.

Po prawie 3 latach od wprowadzenia zmian możemy się przekonać na twardych danych, kto miał rację: organizacja społeczna czy szef urzędu teoretycznie odpowiedzialnego za bezpieczeństwo. Zajrzyjmy do policyjnego Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji. Lista zdarzeń drogowych z rowerzystami na skrzyżowaniu Zawrat i Puławskiej nie zawiera żadnych wpisów po dacie wprowadzenia zmian (zdarzenie z 2017 dotyczy skrzyżowania z Idzikowskiego), w przeciwieństwie do lat poprzednich, kiedy to każdego roku miało miejsce od 1 do 3 zdarzeń. Pomysł Zielonego Mazowsza i jego wdrożenie przez ZDM przyczyniły się do realnej poprawy bezpieczeństwa.