2013.03.06: Rowerzysta pyta o objazd

Do: Zarząd Mienia m.st. Warszawy, Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej.

Szanowni Państwo,

piszę ponieważ jestem zaniepokojony faktem przerwania głównego szlaku rowerowego przechodzącego przez centrum Warszawy (ścieżki nadwiślańskiej).

Z uwagi na rewitalizację bulwarów wiślanych przerwano rowerową ścieżkę nadwiślańską na wysokości od BUWU do ulicy Karowej, odcinając również bardzo ważne połączenie z Mostem Świętokrzyskim. Od ulicy Karowej do BUWu stanął blaszany płot i nie ma jak przejechać rowerem. Najgorsze, że nie ma żadnej informacji o przeszkodzie (nawet jakby była, barierą dla rowerzystów są schody. Gdy są schody nie ma rowerzystów - mało kto lubi jeździć po schodach). Nie ma żadnego przejazdu, choć dałoby się zrobić 1,5 m korytarz aby puścić rowery. Zablokowany jest więc główny ciąg komunikacji rowerowej w Warszawie.

Po dojeździe pod blaszany płot trzeba:

1. albo podnieść rower i podprowadzić go o ok. metr w górę do Wisłostrady (bo w miejscu, gdzie postawiono płot, ścieżka jest poniżej poziomu Wisłostrady), po czym na dziko przebić się pomiędzy samochodami przez Wisłostradę (co część rowerzystów robi) na drugą stronę i kontynuować jazdę po chodniku.

2. albo zawrócić kilkaset metrów do mostu Śląsko-Dąbrowskiego i tam przejściem podziemnym po schodkach przenosić sobie rower na drugą stronę, nadrabiając ponad kilometr drogi.

Z uwagi na brak jakiejkolwiek informacji i możliwości przejazdu w momencie gdy przejeżdżałem wczoraj około godziny 10.30, kilku zdezorientowanych rowerzystów spieszących się do pracy wybrało to pierwsze rozwiązanie, narażając w ten sposób bezpieczeństwo swoje oraz innych uczestników ruchu.

Ścieżka rowerowa nad Wisłą to najważniejszy szlak rowerowy umożliwiający mieszkańcom północy i południa Warszawy dojazd do centrum (kilka-kilkadziesiąt rowerów na minute w sezonie w zależności od pory dnia i warunków atmosferycznych). To również strategiczny szlak w kontekście połączeń z Pragą - dogodny przejazd Mostem Świętokrzyskim. To także ważny szlak w kontekście uruchamianej sieci rowerów miejskich Veturillo (nie ma możliwości przejazdu, trzeba nosić rowery po schodach - nie ma sensu wypożyczania i jeżdżenia Veturillo).

Z uwagi na ważność szlaku nadwiślańskiego oraz połączenie z najważniejszą rowerową przeprawą przez Wisłę (Mostu Świętokrzyski) w ostatnich latach zawsze starano się stworzyć możliwości przejazdowe dla warszawskich rowerzystów (zarówno budowa stacji Metra Powiśle, Centrum Kopernik, naprawy tunelu pod).

Wierzę, że jeszcze nie jest jeszcze za późno i znajdą Państwo rozwiązanie, ułatwiające życie tysiącom warszawiaków oraz rozwijającej się sieci rowerów miejskich Veturillo. Przejazd głównym szlakiem nadwiślańskim to ułatwienie nie tylko dla osób, które traktują rower rekreacyjnie, ale przede wszystkim dla wielu którzy dojeżdżają codziennie do pracy, szkoły, uczelni.

Pozdrawiam,

Adam Rączkowski

Od redakcji

Problem braku objazdu jest już znany jednostkom miejskim. 7 marca na spotkaniu u Pełnomocnika omawialiśmy projekt objazdu i starania na rzecz jego wytyczenia. Projekt wygląda nieźle, starania na cenne i godne pochwały, ale podejmowanie ich "15 po dwunastej" prowokuje do pytania ilu jeszcze powtórek z rozrywki trzeba, aby objazdy pojawiały się równocześnie z rozpoczęciem robót? Jest to bodajże już 10 raz w 15-letniej historii nadwiślańskiej ścieżki rowerowej, gdy jest ona zamykana w związku z taką czy inną inwestycją i w zasadzie za każdym razem powtarzane są te same błędy [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>]. Czy naprawdę tak trudno przewidzieć przed rozpoczęciem robót, że potrzebny będzie objazd? Nie mamy przecież do czynienia z nagłą katastrofą, a z planowaną od lat inwestycją i niezmiennie popularnym (mimo uporczywego przerywania jego ciągłości) szlakiem rowerowym.