Do: Inżynier Ruchu m. st. Warszawy, Biuro Drogownictwa, Dzielnica Żoliborz.

Dw.: Zielone Mazowsze.

Jednym z dotkliwych utrudnień dla rowerzystów jest fakt, że ścieżki często kończą się ślepo. Niedawno Zielone Mazowsze wywalczyło na ul. Puławskiej pierwszy pas pozwalający płynnie włączyć się do ruchu. Teraz chyba urzędnicy sami wpadli na to, że cyklista dojeżdżający do końca ścieżki nie rozpływa się w powietrzu, lecz zazwyczaj chce jechać dalej.

Na placu Wilsona nakazano rowerzystom jadącym od ul. Słowackiego skręcać w prawo. W tym miejscu wygląda to nawet zachęcająco.

Jednak zaraz za zakrętem ukazuje się drugi znak - ponownie nakaz skrętu w prawo. W sumie, jak łatwo zauważyć, daje to nakaz zawracania. Skoro rowerzysta dojechał do końca ścieżki, to już się dosyć wyszalał, czas wracać.

Dołączony do oznaczenia końca ścieżki nakaz skrętu nie pojawił się przypadkiem, nie pozostawiono go przez roztargnienie: dotyczy wyłącznie rowerzystów, jeszcze niedawno go nie było. Co zmienia w organizacji ruchu? Przedtem wolno było skręcić w lewo, po ok. 3 m wjechać na ul. Słowackiego i kontynuować jazdę tą ulicą. Jednak na tej uliczce, także na owych 3 m, ruch samochodów jest jednokierunkowy i rower jechałby pod prąd. Widocznie ktoś - chętnie bym się dowiedział, kto - uznał, że jest to zbyt niebezpieczne. Co proponuje w zamian?

Osoba, która posłucha tego oznakowania, po kilkudziesięciu metrach (strzałki pomarańczowe) dojedzie do ul. Krasińskiego. Tu ma do wyboru:
1. zsiąść z roweru, dojść do przejścia dla pieszych, nim pokonać ulicę i następnie po drugiej stronie (na ulicy, w miejscu, gdzie nie ma sygnalizacji) wsiąść znów na rower i kontynuować podróż (ok. 30 m na piechotę, strzałki żółte),
2. skręcić w prawo zgodnie ze znakiem, po ok. 100 z dwupasmowej ulicy skręcić w lewo, po chwili znów skręcić w lewo, tym w jezdnię dwupasmową, wrócić do Pl. Wilsona (ok. 300 m, w tym dwa niebezpieczne skręty - strzałki czerwone).

Rowerzysta znający to miejsce albo zignoruje oznakowanie, pojedzie 3 m pod prąd i wjedzie na ul. Słowackiego, albo, jeśli będzie bardzo praworządny, przejdzie te 3 m na piechotę, poczeka na zielone światło dla pieszych i bezpiecznie ustawi się na ulicy (strzałka zielona). W każdym wypadku będzie to znacznie szybsze i bezpieczniejsze, niż dostosowanie się do przewidzianej formalnie organizacji ruchu.

Przy okazji warto się zastanowić, jak ma się na tę ścieżkę dostać rowerzysta jadący od strony Śródmieścia lub Wisłostrady. Żeby nie musiał zsiadać z roweru i dwukrotnie oczekiwać na światłach na jednym skrzyżowaniu lub łamać przepisów, powinien być przewidziany przejazd rowerowy przez ul. Słowackiego.

Proszę więc o:

1. usunięcie znaku C-2, dołączonego do znaku C-13a,

2. wyznakowanie na jezdni lub na chodniku dojazdu od ścieżki do ul. Słowackiego,

3. wyznaczenie przejazdu przez ul. Słowackiego.

dr Marek Słoń