Publikujemy dalszy ciąg (niestety - mało optymistyczny) sprawy dopuszczenia ruchu rowerów w obu kierunkach na ulicy Rokokowej.

Pismo Urzędu Dzielnicy Bielany

Znak sprawy: UD-III-WIR-MOS-55140-26-5-10

Warszawa, dn. 10.12.2010 r.

Do: Leszek Dobrowolski

W związku z Pana wnioskiem z dnia 19.10.2010 r. [zobacz >>>] w sprawie zmiany organizacji ruchu na ul. Rokokowej poprzez dopuszczenie dwukierunkowego ruchu rowerowego informuję, że Samorząd Mieszkańców RADIOWO w piśmie z dnia 02.12.2010 r. wyraził negatywne stanowisko w przedmiotowej sprawie. Kserokopia pisma w załączeniu.

Urząd Dzielnicy Bielany podziela stanowisko Samorządu Mieszkańców i w związku z tym organizacja ruchu na ul. Rokokowej pozostanie bez zmian.

Ryszard Modzelewski
Zastępca Burmistrza
Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy

Do wiadomości:
1. Pani Barbara Fornalczyk
Przewodnicząca Samorządu Mieszkańców RADIOWO
2. Stowarzyszenie Zielone Mazowsze
3. a/a

Pismo Przewodniczącej Samorządu Mieszkańców Radiowo

Do: Pan Ryszard Modzelewski
Zastępca Burmistrza
Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy

Dotyczy: Pismo Znak sprawy: UD-III-WIR-MOS-55140-26-2-10

W odpowiedzi na wniosek z dnia 19.10.2010 r. Pana Leszka Dobrowolskiego dotyczącego zmiany organizacji ruchu w ulicy Rokokowej poprzez dopuszczenie dwukierunkowego ruchu rowerowego przedstawiam stanowisko Samorządu Mieszkańców RADIOWO zgodne ze stanowiskiem mieszkańców ulicy Rokokowej. Stanowisko mieszkańców ulicy Rokokowej, z którymi przeprowadzono konsultacje odnośnie ww. wniosku o dopuszczenie dwukierunkowego ruchu rowerowego jest negatywne.

Ulica Rokokowa mimo, że jest drogą publiczną to jednakże posiada wąską jezdnię bez chodników, bez odpływu wód opadowych (po opadach deszczu na jezdni tworzone są kałuże) natomiast z miękkimi także wąskimi poboczami. W związku z tym ruch pieszy odbywa się wyłącznie po jezdni. Natężenie ruchu, mimo, iż ulica ma charakter lokalny jest niemałe. Ruch samochodów odbywa się jednokierunkowo od ul. Nocznickiego do ul. Wólczyńskiej. Niestety nagminnie naruszane są przepisy ruchu drogowego przez kierowców, którzy lekceważą znaki drogowe i bardzo często jadą "pod prąd" stwarzając tym samym zagrożenie dla innych użytkowników drogi w tym pieszych.

Ze względu na ww. powody, nie ma możliwości utworzenia na ulicy Rokokowej oddzielnego pasa ruchu dla rowerzystów (tzw. kontrpas), a wprowadzenie możliwości dwukierunkowego ruchu rowerowego na tej ulicy tylko pogorszy stan bezpieczeństwa jej użytkownikom. Dla rozwiązania problemu ruchu rowerowego należy dążyć do budowy ścieżek rowerowych w tych miejscach, które na to pozwalają, jednakże ulica Rokokowa nie daje takich możliwości.

Barbara Fornalczyk
Przewodnicząca Samorządu Mieszkańców RADIOWO

[Wytłuszczenia od redakcji. Skan kopii obu pism wrzutnia.fz.eco.pl/rowerowe/odpowiedzi/rokokowa_t22_odmowa.pdf ]

Komentarz Marcina Jackowskiego

Rzuca się w oczy zupełny brak zarówno merytorycznego, jak i prawnego uzasadnienia odmowy. Czytamy powyżej, że nagminnie naruszane są przepisy ruchu drogowego przez kierowców. Dlaczego w takim razie urząd nie zapowiada żadnych działań zapobiegających temu, tylko traktuje to jako pretekst do zaniechania działań na rzecz udogodnień dla rowerzystów?

Z całym szacunkiem dla samorządu mieszkańców i poparciem dla zasięgania jego opinii, nie da się jednak nie zauważyć, że nie ma ona żadnych podstaw prawnych. To Inżynier Ruchu jest organem właściwym w tego typu sprawach. Dlaczego urząd nie wziął pod uwagę żadnych argumentów za realizacją wniosku, których przecież nie brakuje [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>].

Trudno się oprzeć smutnej konstatacji - dla zarządu Bielan każdy powód jest dobry, żeby usprawiedliwić bezczynność w dziedzinie transportu rowerowego. Na inwestycje w infrastrukturę - bielański urząd rok rocznie nie ma pieniędzy. Na działania bezinwestycyjne, jak proponowane w tej sprawie, nie ma chęci. Starcza ich jedynie na roztaczanie złudzeń [zobacz >>>], które szybko okazują się płonne.

Jeśli dla kogoś ruch rowerowy jest problemem, to nie dziwi chęć zepchnięcia go na ścieżki rowerowe w tych miejscach, które na to pozwalają. Budowanie tras dla rowerów nie tam, gdzie są potrzebne, ale tam, gdzie nie będą przeszkadzać i podniosą statystyki, ćwiczyliśmy w stolicy prawie 20 lat. Wydawało nam się, że ten skompromitowany etap mamy za sobą, a właściwe podejście wskazują dokumenty miejskie [zobacz >>>] [zobacz >>>] i zarządzenia prezydenta [zobacz >>>]. Ale urzędnikom z Bielan najwyraźniej do dziś nie chciało się z nimi zapoznać. Wygodniej im siedzieć przy biurku i podzielać stanowisko sprzeczne z tym, co nakazuje lokalne prawo.