Pismo Burmistrza Bielan

Znak sprawy: UD-III-WIR-MOS-5243-2-1-10
CRWiP/230/10

Warszawa, dn. 15.03.2010 r.

Do: Zielone Mazowsze

W związku z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej znak BIL-07-0007-06 z dnia 08.02.2010 r. oraz w nawiązaniu do pisma znak UD-III-WIR-KBO-5243-1-2-10 z dnia 19.02.2010 r. uprzejmie informuję, że:

1. Dla ustawienia drewnianych wygrodzeń po obydwu stronach ulicy Dewajtis został zlecony do opracowania projekt organizacji ruchu. Wydział Infrastruktury uznał za zasadne [zobacz >>>] realizację Państwa wniosku w związku z planowaną budową chodnika po południowej stronie ulicy.

2. Projekt po opracowaniu wymagał korekty z uwagi na nowe wnioski dotyczące zmian w organizacji ruchu na ul. Dewajtis zgłoszone przez mieszkańca Dzielnicy. Przeszkodą w uzgodnieniu i realizacji projektu jest brak dotychczas zgody na budowę chodnika w ulicy Dewajtis ze strony Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska [zobacz >>>]. Ustawienie wygrodzeńw odległości 0,5 m od krawędzi jezdni stwarzałoby zagrożenie bezpieczeństwa dla pieszych zmuszonych poruszać się jezdnią z powodu braku chodnika w przypadku nagłej konieczności opuszczenia jezdni przed nadjeżdżającymi pojazdami.

3. Koszt opracowania projektu: 1.830,00 zł. brutto.

4. Nie ustalono kosztu.

5. Zadania związane z opracowywaniem i wdrażaniem projektów organizacji ruchu realizowane są ze środków finansowych przeznaczonych na remonty i utrzymanie dróg gminnych.

6. Zarząd Dzielnicy na posiedzeniu w dniu 02.03.2010 r. podjął uchwałę nr 2137 w sprawie stałej organizacji ruchu na ulicy Dewajtis i ustalił, że w celu zapewnienia bezpieczeństwa pieszym należy zrezygnować z ustawienia drewnianych wygrodzeń w poboczu ulicy Dewajtis.

Zbigniew Dubiel
Burmistrz Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy

[Wytłuszczenia i odsyłacze od redakcji, skan kopii pisma wrzutnia.fz.eco.pl/dewajtis/bny2zm_dewajtis_slupki201003.pdf ]

Od redakcji

Szukanie przez Zarząd Bielan wymówek dla niedziałania w sprawie nielegalnego parkowania w rezerwacie ma już co najmniej trzyletnią historię.

Jesienią 2007 r. p. burmistrz Zbigniew Dubiel odmawiając działań w tej samej sprawie napisał, że jakiekolwiek prace na ul. Dewajtis są niecelowe, ponieważ realizacja zjazdów z Wisłostrady przewidywana jest w 2009 roku [zobacz >>>] [zobacz >>>]. Praktyka zaprzeczyła temu ,,optymizmowi'' całkowicie. Wadliwe przygotowanie inwestycji bez koniecznego wariantowania i minimalizacji jej wpływu na rezerwat wywołało komplikacje formalno-prawne, które władze chętnie wykorzystały jako pretekst, aby najpierw zaprzestać jej finansowania [zobacz >>>], a w końcu potajemnie i ostatecznie z niej zrezygnować [zobacz >>>].

Skoro powyższa wymówka nie nadawała się do ponownego użytku, wymyślono kolejną: brak chodnika i bezpieczeństwo pieszych. Tym razem Zarząd Bielan posunął się do jawnego kłamstwa i manipulacji zaprzeczając własnym zobowiązaniom wyrażonym w dwóch pismach [zobacz >>>]. Ani w nich, ani w projekcie organizacji ruchu wspomnianym w p. 1. nie było ani słowa o uzależnieniu realizacji wygrodzeń od budowy chodnika.

Jako dowód zamieszczamy dwa fragmenty tego projektu zawierające tylko wygrodzenia i oznakowanie. I ani śladu chodnika.

A jeśli nawet przyjąć, że bielańscy urzędnicy w sierpniu 2008 r. rozmawiając z nami na ten temat i podpisując się pod uzgodnieniami dopowiadali sobie po cichu własne rozszerzenia ,,poza protokołem'', świadczyłoby to o złych intencjach i zamiarze wykiwania strony społecznej. Czy tak mamy interpretować sytuację?

Gdyby Zarząd kierował się rzeczywiście troską o bezpieczeństwo pieszych, wprowadziłby już dawno dalsze środki jego poprawy - fizyczne czy choćby w postaci oznakowania. Starałby się też o faktyczne ograniczenie wjazdu [zobacz >>>] [zobacz >>>]. Woli takich zmian nie widać. To, co widać na zdjęciu, jest z pewnością bezpieczne i panu burmistrzowi i jego kolegom nie przeszkadza.

Kolejnym dowodem na to, że naprawdę nie chodzi o bezpieczeństwo pieszych, są słupki wzdłuż jezdni ul. Dewajtis na jej dalszym odcinku, wzdłuż seminarium duchownego. One nie stanowią zagrożenia?

Prawdziwe polityczno-personalne motywy takiej postawy urzędu oczywiście znamy od dawna [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>]. Spod nieudolnego kłamstwa i manipulacji przebija też bardzo wyraźnie złość na osoby zaangażowane w ochronę Lasu za skuteczne udaremnienie (nie pierwszej) samowoli w rezerwacie [zobacz >>>] [zobacz >>>] [zobacz >>>], a także złość na RDOŚ, która wyjątkowo celnie wskazała władzom Bielan bezzasadność ich dążenia do ingerencji w rezerwat oraz właściwy kierunek działań [zobacz >>>].

W opisanej sprawie Zarząd Bielan zademonstrował niewiarygodność i brak szacunku nie tylko dla obywateli, ale także dla własnych słów. Przy całej dotychczasowej krytyce poczynań bielańskich decydentów nie przypuszczaliśmy, że zniżą się do takiego poziomu.

Niedługo wybory samorządowe. Ciekawe, czy głównej sile politycznej rządzącej na Bielanach starczy tupetu, by w kwestii Lasu Bielańskiego powtórzyć obietnice sprzed 4 lat [zobacz >>>].