Pisaliśmy już o przedłużeniu drogi dla rowerów w al. Jana Pawła II od al. Solidarności do ronda ONZ przy okazji aktualizacji jednego ze wskaźników rowerowego skoku cywilizacyjnego [zobacz >>>]. To epokowe dokonanie zasługuje jednak na obszerniejszą fotorelację.

Droga dla rowerów w al. Jana Pawła II przedłużona

Dla przypomnienia: tak przez 12 lat kończyła się droga dla rowerów przy al. Jana Pawła II. Pierwsze zapowiedzi jej przedłużenia pojawiły się w 2006 r., a projekt w 2008 r., inwestycja jednak rozpoczęła się dopiero w 2014 r.

Prowadzone przez Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych prace miały trwać 35 dni. Trwały do połowy 2015 r., bo komora ciepłownicza. Latem Tramwaje Warszawskie miały kontynuować i oznakować przejazdy, ale przełożyły na kolejny rok. Kolejnego pretekstu do opóźnienia dostarczył szczyt NATO w lipcu 2016 r. Na zdjęciu stan z września 2015 r.

Skrzyżowanie z al. Solidarności

W drugiej połowie października 2016 r. udało się oznakować ostatni przejazd, przez al. Solidarności, co oznacza ciągłą trasę z Bielan do ścisłego centrum [zobacz >>>]. Należy docenić wyprostowanie przejazdu i przysunięcie go do skrzyżowania względem wcześniejszych projektów.

Pierwotnie zaprojektowane rozwiązanie właściwie likwidowało chodnik w południowo-zachodnim narożniku skrzyżowania, z założeniem, że piesi będą chodzić pod arkadami.

Idealnie jednak nie jest. Bez sensu zlokalizowano w wąskim gardle biletomat - żeby ominąć kupujących bilety, piesi idący do przejścia będą zmuszeni wchodzić na drogę dla rowerów.

Krawężnik na zero, bez uskoku (zdjęcie jeszcze z czasu budowy).

Przejazd wzdłuż al. Solidarności przez al. Jana Pawła II wykonano po stronie południowej. Mimo, że przyjęty w 2013 r. Program rozwoju tras rowerowych Warszawy do roku 2020 przewiduje w al. Solidarności drogę dla rowerów po stronie północnej.

Przystanek autobusowy Kino Femina 07. Słup ogłoszeniowy odgradza drogę dla rowerów od stojaków i ogranicza widoczność na pieszych idących z przystanku.

Widok w przeciwnym kierunku. Nowe znaki poziome P-26 (piktogramy pieszych) w tej lokalizacji wyglądają trochę dziwnie. Nie byłyby potrzebne, gdyby pozostawić np. metrowy pas dzielący między chodnikiem a drogą dla rowerów. Miejsca pod dostatkiem.

Odcinek Ogrodowa - Atrium

Bardzo słabo wypadły skrzyżowania z poprzecznymi drogami lokalnymi. Pozostawiono przewymiarowane wloty, co wydłuża czas przebywania w strefie kolizji. W połączeniu z naturalnym przy tej szerokości postojem samochodów na jezdni bardzo ogranicza to widoczność. Tu powinny być tzw. uszy Myszki Miki [zobacz >>>].

Mimo ograniczonej widoczności, przed przejściami i przejazdami zamontowano zielone strzałki. Nawet na Ogrodowej, gdzie pieszych i rowerzystów zasłania nie tylko parkowanie i postój taxi, ale także zlokalizowany tuż przed przejściem i przejazdem kiosk.

Ul. Chłodna, klasyka stołecznej inżynierii ruchu. Na wlocie pozostawiono pasy ruchu o 75 cm szersze niż na autostradzie, ale za to na 60-metrowym odcinku przed skrzyżowaniem umieszczono aż 13 znaków drogowych. W tym chaosie trudno dostrzec sygnalizator, nie mówiąc o nadjeżdżającym rowerzyście.

Na plus zastosowanie znaków mini na drodze dla rowerów. Chyba pierwsze w Warszawie, choć nie do końca konsekwentne (tylko w rejonie Atrium).

Skrzyżowanie z Krochmalną

Ul. Krochmalna jest drogą wewnętrzną, więc nic nie stało na przeszkodzie by wykonać przejazd jako wyniesiony, nawet przed zmianami przepisów. Tu również wlot pozostawiono przewymiarowany, malując tylko obszerne powierzchnie wyłączone z ruchu [zobacz >>>]. Regularnie zajmowane przez nielegalne parkowanie, mimo że np. Medicover zapewnia klientom bezpłatne miejsca w parkingu podziemnym.

Co ciekawe, w projekcie z 2008 r. rozwiązano to lepiej, zwężając wlot do 4 metrów i utrudniając samochodom wjazd pod prąd (też się zdarza).

Dość typowy obrazek za dnia - dostawczak bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, SUV między przejściem dla pieszych a przejazdem dla rowerzystów. Potem wielkie zdziwienie, jak ktoś wtargnie.

Odcinek Grzybowska - rondo ONZ

Skrzyżowanie z Grzybowską. Mimo, że zarówno na śródmiejskim jak i wolskim odcinku Grzybowskiej przewidziane są pasy ruchu dla rowerów w jezdni, na skrzyżowaniu z al. Jana Pawła II wykonano przejazdy odsunięte od skrzyżowania o dobre kilkanaście metrów. Szykują się kolejne zawijasy a la Świętokrzyska / Marszałkowska.

Rozdzielenie kierunków ruchu, żeby ominąć drzewo. Plus za zachowanie zarówno funkcjonalności drogi dla rowerów jak i zieleni.

Przecięcie drogi serwisowej, słaba widoczność na nadjeżdżające samochody. Trzeba mieć zaufanie do kierowców.

I drugie przecięcie, kilkanaście metrów dalej. Gdyby uzgadniający projekty w pasie drogowym pomyśleli, to przejazdów mogłoby by być 2-2=0.