PO-konani przez procedury

Walcząc o stojaki rowerowe w Warszawie ratuszowi rzecznicy prasowi po 180 dniach gry osiągnęli bezbramkowy (bezstojakowy?) remis. O rzeczniku Ochmańskim, który otwarcie przyznał mediom, że pokonały go procedury (Pokonały nas procedury, ale się nie poddajemy - Marcin Ochmański wyjaśniając dlaczego obiecane 20 parkingów rowerowych nie powstało, Życie Warszawy 2010.09.27) i dlatego do dziś nie załatwił obiecanych w maju stojaków, pisaliśmy jakiś czas temu. Teraz identyczną wpadkę zaliczył rzecznik Tomasz Andryszczyk, który obiecał zająć się sprawą stojaków rowerowych na stacji metra Słodowiec. Po półrocznej walce z Metrem poległ na polu chwały do tego stopnia, że media nie mogą się do niego nawet dodzwonić w tej sprawie. Ale po kolei.

Pół roku temu grupa nie tylko bielańskich rowerzystów, mając dość bezskutecznej korespondencji z Metrem [zobacz >>>] za pomocą siedmiu rowerów pokazała, że miejsca na postawienie stojaków rowerowych na stacji Słodowiec nawet w godzinach szczytu nie brakuje. Udowodnili, ze rowery nie przeszkadzają w ewakuacji i nie zagradzają drogi opuszczającym stację. Hapening pokazał niezbicie, że argumenty Metra o rzekomym braku miejsca i zagrożeniu są wyssane z palca. A Metro nie mając argumentów po prostu realizuje jakąś własną antyrowerową politykę. Rzecznik Andryszczyk obiecał wtedy: bezzwłocznie zajmę się sprawą stojaków rowerowych na stacji Słodowiec. Korespondecję między ZM a p. Andryszczykiem przytaczamy poniżej w całości. Warto też posłuchać, co rzecznik deklarował na antenie TVN (link na końcu).

Mija właśnie pół roku od tych obietnic p. Andryszczyka. Stojaków na stacji Słodowiec jak nie było tak nie ma. Nic nie wiadomo też o jakimkolwiek spotkaniu. Tym samym Ratusz serwuje nam całkiem odmienne od słownikowego znaczenie słowa "bezzwłocznie". Czekamy jeszcze na równie urocze co w przypadku drugiego rzecznika, wytłumaczenie co do przyczyn tego stanu rzeczy. Jeżeli rzecznik Andryszczyk po półrocznej walce z metrem jeszcze się odnajdzie - z Metrem nie ma żartów (o czym przekonał się jeden student, a i mieszkańcy Kabat też wiedzą, czym pachnie spór z Metrem. I jak intensywnie...)

Bo na stojaki na stacji Słodowiec (i na innych stacjach) warszawscy rowerzyści już chyba nie mają co liczyć. Pomimo dowodów i rzeczowych argumentów za postawieniem stojaków, Metru nie podołała bowiem ani sekcja rowerowa w Biurze Drogownictwa i Komunikacji (którą Hanna Gronkiewicz-Waltz powołała zabierając nam Pełnomocnika), ani nawet sam Ratusz w osobie rzecznika. Czy to oznacza, że Ratusz nie panuje nad własną spółką i nie jest jej w stanie zmusić do spełnienia prostych w realizacji obietnic?

Zaproszenie od bielańskich rowerzystów (22 kwietnia 2010)

Do: Pan Tomasz Andryszczyk
rzecznik prezydenta Warszawy
rzecznik@um.warszawa.pl

Szanowny Panie,

W imieniu bielańskich rowerzystów zapraszam Pana na pikietę na rzecz montażu stojaków rowerowych we wnękach obok wejść do stacji metra Słodowiec - jutro w PIĄTEK 23.IV o 16:00. Przy wejściu do południowej głowicy st. Słodowiec przy ul. Kasprowicza. Całość nie potrwa dłużej niż pół godziny.

Ponieważ w zeszłym roku nabrał rozgłosu Pana pomysł na stację rowerową przy dw. centralnym, chcemy pokazać właśnie Panu jedną z pilniejszych i ważniejszych potrzeb jaką jest ucywilizowanie parkowania rowerów jak najbliżej metra. Chcemy zwrócić uwagę władz i opinii publicznej na to, że na Słodowcu niemal za darmo i od ręki można uzyskać doskonałe i wręcz wzorcowe warunki przechowywania roweru. Ilustruje to zdjęcie w materiale [zobacz >>>]. Wstawimy tam rowery na jakiś czas aby pokazać, że są nieszkodliwe i nikomu nie zawadzają.

Metro od lat, regularnie odmawia współpracy w tej kwestii powtarzajac non stop mantrę o "przepisach bezpieczeństwa". W tej sytuacji upór Metra jest nagannym działaniem na szkodę interesu społecznego oraz lekceważeniem zaleceń wiceprezydenta W-wy.

Liczymy na Pana obecność i wsparcie w przekonaniu zarządu Metra do zmiany podejścia.

Pozdrawiam,
Marcin Jackowski

Reakcja rzecznika (23 kwietnia 2010)

Witam.

Bardzo dziękuję za zaproszenie. Ze względu na obowiązki służbowe nie dotrę dziś na pikietę.

Jednak zobowiązuje sie do zorganizowania bezzwłocznie spotkania technicznego z udziałem ZTM i Metra Warszawskiego w celu ostatecznego rozstrzygnięcia kwestii ustawienia stojaków rowerowych przy stacji metra Słodowiec (i innych).

Na początku następnego tygodnia poinformuję Pana o terminie spotkania, po jego zakończeniu o efektach. Jestem do dyspozycji ZM w kwestii omawiania tego i innych "rowerowych" problemów Warszawy.

ps: pozwoliłem sobie przekazać treść maila dziennikarzowi TVN Warszawa, który pytał mnie dziś o pikietę.

Pozdrawiam.
Tomasz Andryszczyk

Zdjęcia z pikiety

W tle biletomat, który wg. zarządu Metra miejsca nie zajmuje i niczym nie grozi. Bo przynosi zyski.

(fotografował Paweł Duńczewski)

Relacja i wypowiedzi z 23 IV na stronie TVN

"- Zobowiązuje się do tego, że w przyszłym tygodniu zorganizuje spotkanie ZTM-u z władzami metra i ustalimy, w których miejscach na poszczególnych stajach stojaki mogłyby być ustawiane. Myślę, że uda się zamknąć sprawę jeszcze w tym roku - przekonuje Andryszczyk".

www.tvnwarszawa.pl/28415,1653385,0,1,stojaki_dla_rowerow_na_slodowcu_zamkniemy_sprawe_w_tym_roku,wiadomosc.html